"Zwykła opowieść o miłości"

Mikołaj i Kostek są przyjaciółmi z piaskownicy. Razem w przedszkolu, w podstawówce, w gimnazjum, w liceum. A teraz są na studiach, na tej samej uczelni, ale innych kierunkach. Mikołaj jest na psychologii, a Kostek na turystyce. Fakt faktem, że od lat są nierozłączni, najlepsi przyjaciele, znający się na wylot, spędzający razem wakacje, ferie. Szczęściem, od zawsze mieszkali obok siebie, a potem postanowili wynająć wspólny pokój w akademiku. „Bo tak praktyczniej i taniej” – Mikołaj. „Bo tak fajniej i weselej” – Kostek.
Mikołaj to wysoki, wysportowany szatyn z wiecznie nastroszonymi włosami, czekoladowymi oczyma, wąskimi, lecz pełnymi wargami i prostym nosem. Bierze życie na poważnie, wyrósł już z bycia rozpuszczonym gówniarzem, ma zaplanowaną przyszłość. Niestety, plany te pewnego dnia zepsuje mu jego własny przyjaciel, Kostek, mówiąc mu, że się w nim kocha. Od dawna. Od liceum. I nie może już patrzeć, jak Mikołaj umawia się z coraz to nowszą laską (życie bierze na poważnie, ale jeśli chodzi o dziewczyny, przecież można się wyszaleć, prawda?).
Kostek to pół-Japończyk, jego ojciec pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni, lecz zakochał się w pięknej Polce i się tutaj przeprowadził. Ma czarne włosy, czarne oczy, nos z szerszymi skrzydełkami, wąskie, jasne usta i drobną budowę ciała. Mimo swoich dwudziestu jeden lat i tak go pytają o dowód, kiedy kupuje sobie piwo albo papierosy. Chłopak na co dzień jest radosny, korzysta z życia, nie myśli o przyszłości za poważnie. Jednakże w środku przeżywa katusze. W drugiej klasie liceum uświadomił sobie, że jest zakochany w Mikołaju, swoim przyjacielu. Uczucie skrywane przez tyle lat w końcu wychodzi na światło dzienne i wtedy wszystko zaczyna się zmieniać.


Opowiadanie zakończone

1 komentarz:

  1. opowiadanie zaczyna mnie "wciągać".
    Oczywiście będe czekała na kolejne rozdziały.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń